9.09.2014

nowa odżywka z Rossmanna

Kiedyś pisałam o szamponie Isany, który nie zrobił na mnie większego wrażenia. klik
Kilka dni temu, pod wpływem promocji, zdecydowałam się jednak zakupić nową odżywkę tej marki.
Chcąc tego czy nie, jestem teraz częstą bywalczynią drogerii Rossmann - już wspominałam, że mamy biuro w tym samym pasażu. Rossmann kusi podczas drogi do pracy, a i środki czystości do biura tam zakupujemy, więc ciężko przejść obojętnie obok regałów.

Ale wróćmy do odżywki - wiadomo że liczy się to co w środku, ale to co na zewnątrz też zasługuje na uwagę.
Odżywka swoim opakowaniem odbiega trochę od tych tradycyjnych, typowych dla Isany dla brunetek.
W takiej odsłonie kojarzy mi się z produktami marki Balea.






W przeciwieństwie do szamponu, odżywka wykazuje działanie pielęgnacyjne.
Od początku roku znów jestem brunetką (konkretnie używam farby Garnier Olia Złocisty Jasny Brąz ), jednak odrosty wciąż stanowią problem. Nie chcę farbować włosów co 3-4 tygodnie, dlatego poszukiwałam czegoś co pomoże mi zamaskować odrosty między farbowaniem. Nowa odżywka Isany sprawdza się w tej roli znakomicie. Wprawdzie nie rozwiązuje problemu odrostu, ale gdzieś delikatnie go gubi.

Producent zaleca by nałożyć ją na umyte włosy, potrzymać chwilę i spłukać.
U mnie ta chwila trwa różnie - czasem 5 a czasem 30 minut.

W przeciwieństwie do testowanego przeze mnie szamponu, odżywkę polecam każdej ciemnowłosej dziewczynie.