25.03.2014

wiosenna szafa

Już od pewnego czasu pogoda serwuje nam niespodzianki - sezon, który według kalendarza miał być zimowy, okazał się pomieszaniem jesieni, zimy i wiosny.

Wiosnę oficjalnie mamy teraz, jej pierwsze dni były piękne, nagle pojawiło się ochłodzenie, a teraz - gdy piszę ten post - za moim oknem świeci słońce, choć kilka godzin wcześniej było deszczowo.

Jednym z przyjemniejszych elementów powitania nowej pory roku jest dla mnie organizacja garderoby.
W przypadku wiosny, lata i jesieni uwielbiam chodzić na zakupy, inspirować się stylizacjami znalezionymi w Internecie, tworzyć różne zestawy a nawet... prać i prasować moje ubrania. Jeśli chodzi o zimę - nienawidzę tego, a większość ubrań na tak chłodne dni po prostu mi się nie podoba. O kompletowaniu zimowej garderoby pisałam tutaj. Na szczęście mogę już skupić się na wiośnie.

Jakiś czas temu, pod wpływem książki Lekcje Madame Chic (klik) zainteresowałam się pojęciem kapsułkowej garderoby. Wprawdzie nie jestem w stanie ograniczyć się tylko do 10 rzeczy, jednak zaczęłam krytyczniej podchodzić do zakupów i przed wyborem danego ciucha zadaję sobie pytanie: Do czego to założę? Jeśli uświadamiam sobie, że oglądanego ciuszka jestem w stanie wykorzystać do jednej, góra dwóch stylizacji lub - co kiedyś często mi się zdarzało - tak naprawdę w szafie nie mam nic co do tego pasuje, to po prostu odpuszczam zakup. I nieważne, czy ciuch był piękny czy w okazyjnej cenie. Jakiś czas temu wybrałam się na wiosenne zakupy, kupiłam mniej niż zwykle, ale mam pewność, że będę w tym wszystkim chodzić a nie - jak kiedyś to bywało - część rzeczy trafi na dno szafy bo jednak nie mam tego do czego założyć.




W swojej garderobie staram się mieć jak najwięcej takich ubrań, które założę zarówno do pracy, jak i na spotkanie z przyjaciółkami, dlatego w mojej wiosennej szafie muszą się znaleźć przede wszystkim:

1. Żakiety/ Marynarki w wielu kolorach 
Niektórym może to wydać się dziwne, ale uważam tę część garderoby za bardzo uniwersalną. Są osoby, które uważają, że żakiety są dobre do pracy, a popołudniu najlepiej przerzucić się na coś luźniejszego. Ja akurat jestem z tych osób, co w żakietach chodzą również do knajpy i do parku. Staram się wybierać na tyle proste kroje, by zestawić marynarkę zarówno ze spodniami w kant, jak i potarganymi dżinsami.

2. Dżinsy 
Najchętniej uwielbiane przeze mnie rurki. Dżinsy mają ten urok, że można je założyć na prawie każdą okazję, w zależności od tego jaką górę dobierzemy. W zestawieniu z elegancką koszulą tworzą bardzo fajny strój do pracy, natomiast w wersji z luźniejszą bluzeczką są idealne na spacer czy zakupy. Czuję się w nich zdecydowanie lepiej niż w materiałowych spodniach

3. Spódnice
Ostatnio coraz bardziej podobają mi się rozkloszowane.

4. Sukienki
Zarówno te bardziej eleganckie, jak i zwiewne. Chociaż po tę część garderoby częściej sięgam latem niż wiosną.


Pozycje od 1-3, w zależności od tego z jaką bluzką/ koszulką zostaną zestawione oraz jakie dodatki zastosujemy, pozwalają stworzyć różne stylizacje na każdą okazję - do pracy, na spacer, na zakupy czy spotkanie z przyjaciółmi. W szafie oczywiście zostają jeszcze legginsy (prędko z nich nie zrezygnuję, planuję nosić nawet po sześćdziesiątce :P), jakieś lżejsze sweterki i spodenki (do noszenia z rajstopami).



Poniżej odrobina modowych inspiracji, zdjęcia znalezione na szafa.pl i stylistki.pl








Więcej moich modowych inspiracji na szafa.pl. Moje konto: klik.
Inspiracje wśród Moje rzeczy oraz Moje ulubione.

12 komentarzy:

  1. Z marynarkami mam tak samo Noszę je zarówno do pracy jak i na luźne popołudnia, w tym do trampek. I uważam, że wyglądam bardzo dobrze :)
    A rozkloszowane spódniczki uwielbiam, ale muszę ostrożnie dobierać modele bo mi niestety ten fason nie służy, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zawsze staram się stawiać na wygodę i rzeczy uniwersalne, które będę mogła dowolnie miksować ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero od pewnego czasu zwracam uwagę na to, by rzeczy były uniwersalne. Kiedyś kupowałam bardzo dużo pod wpływem impulsu i sporo rzeczy nie miałam do czego założyć. Ale kupowałam bo albo coś mi się spodobało, albo była okazja cenowa. Teraz patrząc na jakiś ciuch w sklepie staram się tworzyć w myślach jakieś stylizacje i jeśli widzę możliwość zestawienia go z różnymi ubraniami (najlepiej w różnym stylu ;) ) to kupuję. No i oczywiście sprawdza się u mnie metoda, żeby na zakupy odzieżowe iść w konkretnym celu - gdy naprawdę potrzebuję coś sobie kupić, a nie z nudów. Bo w drugim przypadku najczęściej kupuje się rzeczy które potem okazują się niepotrzebne.

      Usuń
  3. Świetne inspiracje. Szczególnie pierwsza fotka jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zestawy, lubię elementy koronki w odzieży :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W mojej szafie panuje porządek po ostatniej przeprowadzce, ale na wiosnę planuję postawić na kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do kolorów jestem szczerze przekonana dopiero od jakichś dwóch lat. Przez długi czas wkręcałam sobie, że jako studentka (a później absolwentka) powinna ubierać się poważniej, wprawdzie jakieś kolorowe koszulki miałam, ale w mojej szafie dominowały czerń, ciemny fiolet, szarości, czasem okazjonalnie postawiłam na czerwień. W pomarańczu, żółci czy różu czułam się jakoś debilnie i musiałam mieć wtedy dużo ciemnych dodatków. Na szczęście z czasem uświadomiłam sobie, że debilne to było moje podejście do tematu - kilka osób uświadomiło mnie, że kolory wychodzą na dobre.

      Usuń
  6. taka sukienka w różyczki to by mi się przydała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, mi też ;) Podobno można je zakupić na romwe albo sheinside ;)
      Ja mam podobną, z tym że jest pomarańczowa i troszkę dłuższa, kupiłam na targu ;)

      Usuń
  7. Ciekawe podejście. Warto zrobić remanent w szafie, ciekawe co by po takim przedsięwzięciu zostało w mojej garderobie...ekhem, ekhem, na pewno trzeba się za to zabrać przed wiosennymi zakupami. Sukienki i rozkloszowane spódnice są tym co uwielbiam, Marynarek kolorowych też przydałoby mi się więęęęęęęęęęęęęcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wizja wiosennych zakupów pomaga w zmobilizowaniu się do zrobienia porządków w garderobie ;)

      Usuń

Raczej nie biorę udziału w żadnych konkursach i rozdaniach, więc jeśli chcesz mnie zaprosić do siebie - po prostu zostaw w komentarzu link do swojego bloga, nie rozpisuj się co mogę dostać. Z miłą chęcią odwiedzę Cię bez tego ;)