13.02.2014

Lekcje francuskiego

Lekcje francuskiego stylu u Madame Chic trwają od dwóch dni.
Ale już zwolniłam z czytaniem, bo chcę się cieszyć przyjemnością obcowania z tą książką jak najdłużej.
Od jakiegoś czasu paryski styl bycia staje się coraz popularniejszy. Postanowiłam oddać się lekturze książki Lekcje Madame Chic by zrozumieć skąd tyle zamieszania. I nie chodzi tylko o poddanie się modzie na Paryż w tle, lecz także o moją fascynację ukazywaniem miast w literaturze (o czym zresztą pisałam pracę magisterską, skupiając się jednak na Warszawie, Barcelonie i Petersburgu).
Czytając książkę autorstwa Jennifer L. Scott nie przenosimy się do Francji jako typowy turysta, który zwiedza miasto poprzez lekturę - nie jest to bowiem powieść topograficzna. Odkrywamy natomiast o wiele więcej niż zabytki i historię miejsc - mamy okazję poznać obyczajowość Francuzów oraz czegoś się od nich nauczyć.

Lekcje Madame Chic zostały napisane na podstawie doświadczeń autorki, która spędziła pół roku w Paryżu na wymianie studenckiej. Wyjechała tam jako typowa wyluzowana amerykańska dziewczyna, nie przywiązująca wagi do elegancji czy dobrych manier. Mieszkając u francuskiej rodziny nauczyła się bycia chic.


Książka podzielona jest na 3 części 
  • Dieta i aktywność fizyczna
  • Styl i uroda
  • Jak żyć z klasą



Obecnie jestem w połowie ostatniej części i bardzo ubolewam, że zbliżam się ku końcowi tego wspaniałego poradnika. Przyznaję, że niektóre z rozdziałów rozpętały w mojej głowie ogromną rewolucję. Szczególnie te dotyczące urody i stylu. Niezwykle inspirujące są fragmenty o garderobie składającej się z 10 rzeczy. Autorka radzi, by wzorem francuskich kobiet, nie mieć przeładowanych szaf, lecz dokładnie przejrzeć swoją garderobę i wybrać z niej to, co naprawdę lubimy, co oddaje nasz styl i - przede wszystkim - to w czym chodzimy. W końcu każda z nas jest w posiadaniu ciuchów w których z jakichś przyczyn nie chodzi, a one po prostu są. I zajmują miejsce. Wspomniane 10 elementów nie dotyczy okryć wierzchnich (w tym marynarek i żakietów), sukienek koktajlowych, apaszek, szali oraz innych dodatków czy butów. Chodzi głównie o wybranie ze swojej garderoby tych koszul, bluzek, topów, spodni i spódnic które najlepiej będą pasować do naszego stylu, a dzięki tworzeniu z nich odpowiednich zestawów oraz dodając biżuterię będziemy mogły kreować ubiór pasujący do nas. Co również ciekawe - Francuzka nie pozwala sobie na to, by ludzie wokół pomyśleli, że w swój wygląd włożyła sporo czasu i wysiłku. Stawiają na prostą elegancję oraz naturalny makijaż. Francuzi to ludzie niezwykle rodzinni i żyjący z pasją - wolą poświęcać swój czas oddawaniu się przyjemnościom niż długiemu staniu przed lustrem. Książka oczywiście zawiera porady jak zrobić niewymagające czasu makijaże.
Mam nadzieję, że rewolucja w mojej głowie nie będzie chwilowa i przełoży się na rewolucję w moim życiu. Na pewno zacznę od porządków w mojej szafie - powoli zaczynam planować wiosenną garderobę. Wiem na pewno, że nie będę w stanie ograniczyć się do 10 elementów. Chociaż w przypadku bluzek, koszul, spódnic i spodni okaże się to możliwe, ale posiadam wiele sukienek, spośród których ciężko mi będzie coś wyselekcjonować. 
To, co urzeka mnie w tej książce najbardziej to elegancja Francuzów wynikająca z prostoty oraz pewnego rodzaju luz, ale w odpowiednich granicach, wręcz z klasą.

Mam oczywiście w planach lekturę kolejnych książek dotyczących francuskiej obyczajowości oraz liczę, że uda mi się jak najszybciej zobaczyć francuskie maniery na własne oczy. Przyznaję, że pierwszy raz w życiu tak bardzo pragnę odwiedzić Paryż ;)

7 komentarzy:

  1. Świetnie ze poruszyłaś ten temat bo ostatnio w księgarniach jest pełno książek tego typu. Właśnie się ostatnio zastanawiałam czy ją kupić i chyba się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam akurat z biblioteki :) Zastanawiam się nad kupnem książki "Paryski szyk", bo tej akurat w bibliotece nie znalazłam.

      Usuń
  2. Mam wielką ochotę przeczytać tą ksiązeczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ;) Chociaż jeszcze sama nie skończyłam czytać, ale mogę wydać pozytywną recenzję już teraz.

      Usuń
  3. Słyszałam o tej książce i też mam chętkę na przeczytanie. Zawsze strasznie podobał mi się styl Francuzek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie u Francuzek zachwyca to, że świetnie wyglądają nie wkładając w to wiele czasu i wysiłku. A przynajmniej tak wyglądają - jakby ich elegancja i świetna prezencja były czymś leżącym w ich naturze a nie powstałym na skutek długich przygotowań.

      Usuń
  4. Zapowiada się ciekawie :) Chyba też przeczytam .

    OdpowiedzUsuń

Raczej nie biorę udziału w żadnych konkursach i rozdaniach, więc jeśli chcesz mnie zaprosić do siebie - po prostu zostaw w komentarzu link do swojego bloga, nie rozpisuj się co mogę dostać. Z miłą chęcią odwiedzę Cię bez tego ;)