Od jakiegoś czasu przeprowadzam rewolucję w mojej szafie, coraz rzadziej stwierdzam, że nie mam się w co ubrać i na dodatek... jeszcze o tym wszystkim piszę.
Jakiś czas temu odkryłam modowy sekret, który jest tak banalny, że aż wstyd nazywać to odkryciem:
Zainwestuj w biały top i zawsze będziesz miała się w co ubrać!
Tak, jeden zwykły, najzwyklejszy biały ciuch, bez żadnych ozdobników jest najlepszym ratunkiem w chwili, gdy stojąc przed otwartą szafą mamy pustkę w głowie.
Ciuch ten pasuje do wszystkiego.
Gdy nie mam pojęcia w co się ubrać, wtedy w pierwszej kolejności wyciągam właśnie biały top. A potem już pierwsze lepsze spodnie bądź spódnicę i pierwsze lepsze dodatki.
A poniżej odrobina inspiracji z internetu
źródło: myfashioncabin.blogspot.com
źródło: pinterest.com
źródło: pinterest.com
źródło: youqueen.com
Jeśli chodzi o moją szafę, to aktualnie mym faworytem tego typu stylizacji jest zestaw biały top + krótkie spodenki dżinsowe. To chyba najbardziej uniwersalny i dający pole do popisu komplet. W wersji "surowej" wraz z adidasami, trampkami czy tenisówkami świetnie sprawdzi się jako rowerowy outfit. Gdy na spięte w kucyka bądź niedbały kok włosy nałożymy bandamkę albo opaskę, stworzymy strój w stylu pin-up. Natomiast w przypadku outfitu wieczorowego (oczywiście mam na myśli letnie wieczory w barze lub kawiarni) wystarczy połączyć ten komplet z obcasami, małą torebką i prostą, klasyczną biżuterią. Gdy latem nie wiemy co włożyć na siebie idąc na grilla, wystarczy do wspomnianego zestawu dołożyć flanelową lub dżinsową koszulę, którą można na siebie założyć gdy zrobi się chłodniej. W zależności od potrzeby można kombinować jeszcze z rajstopami, zakolanówkami, paskami czy innymi elementami garderoby.
Też lubię połączenie top biały lub czarny + spodenki jeansowe. Jest to mój absolutnie numer jeden w wakacje ;) To połączenie chyba nigdy nie wyjdzie z mody.
OdpowiedzUsuńZgadza się bały top jest uniwersalny i można pokombinować :P
OdpowiedzUsuń