10.06.2014

Mam się w co ubrać! Biały top

Nie wierzę w to.
Od jakiegoś czasu przeprowadzam rewolucję w mojej szafie, coraz rzadziej stwierdzam, że nie mam się w co ubrać i na dodatek... jeszcze o tym wszystkim piszę.


Jakiś czas temu odkryłam modowy sekret, który jest tak banalny, że aż wstyd nazywać to odkryciem:
Zainwestuj w biały top i zawsze będziesz miała się w co ubrać! 
Tak, jeden zwykły, najzwyklejszy biały ciuch, bez żadnych ozdobników jest najlepszym ratunkiem w chwili, gdy stojąc przed otwartą szafą mamy pustkę w głowie.
Ciuch chyba najbanalniejszy ze wszystkich, ale znaleźć go łatwo nie było. Większość sklepów i targów oferowała topy z różnego rodzaju ozdobnikami. W końcu trafiłam na biały top w FUNK'N'SOUL, nawet udało mi się zbić cenę - bluzka była upalcowana czymś brązowym, ale był to mały defekt i wiedziałam, że proszek do prania sobie z tym poradzi. A ponieważ  wychodzę z założenia, że płacę za towar kompletny i pełnowartościowy (i nieważne, że defektem jest tylko malutka plamka łatwa do wywabienia) poprosiłam o obniżenie ceny i zdobyłam biały top za 12 zł.

Ciuch ten pasuje do wszystkiego. 
Gdy nie mam pojęcia w co się ubrać, wtedy w pierwszej kolejności wyciągam właśnie biały top. A potem już pierwsze lepsze spodnie bądź spódnicę i pierwsze lepsze dodatki.



A poniżej odrobina inspiracji z internetu

                                                        źródło: myfashioncabin.blogspot.com

                                                              źródło: pinterest.com

                                                               źródło: pinterest.com

                                                   źródło: youqueen.com




Jeśli chodzi  o moją szafę, to aktualnie mym faworytem tego typu stylizacji jest zestaw biały top + krótkie spodenki dżinsowe. To chyba najbardziej uniwersalny i dający pole do popisu komplet. W wersji "surowej" wraz z adidasami, trampkami czy tenisówkami świetnie sprawdzi się jako rowerowy outfit. Gdy na spięte w kucyka bądź niedbały kok włosy nałożymy bandamkę albo opaskę, stworzymy strój w stylu pin-up. Natomiast w przypadku outfitu wieczorowego (oczywiście mam na myśli letnie wieczory w barze lub kawiarni) wystarczy połączyć ten komplet z obcasami, małą torebką i prostą, klasyczną biżuterią. Gdy latem nie wiemy co włożyć na siebie idąc na grilla, wystarczy do wspomnianego zestawu dołożyć flanelową lub dżinsową koszulę, którą można na siebie założyć gdy zrobi się chłodniej. W zależności od potrzeby można kombinować jeszcze z rajstopami, zakolanówkami, paskami czy innymi elementami garderoby. 

2 komentarze:

  1. Też lubię połączenie top biały lub czarny + spodenki jeansowe. Jest to mój absolutnie numer jeden w wakacje ;) To połączenie chyba nigdy nie wyjdzie z mody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się bały top jest uniwersalny i można pokombinować :P

    OdpowiedzUsuń

Raczej nie biorę udziału w żadnych konkursach i rozdaniach, więc jeśli chcesz mnie zaprosić do siebie - po prostu zostaw w komentarzu link do swojego bloga, nie rozpisuj się co mogę dostać. Z miłą chęcią odwiedzę Cię bez tego ;)