Niestety tak wyszło, że w moim projekcie #100happydays zrobiłam w ciągu ostatnich dni przerwę. Ale wkrótce się poprawię, obiecuję ;)
A teraz przejdźmy do zdjęć ;)
1. Naprawdę uwielbiam te momenty, kiedy już po pracy, obłożę się różnymi materiałami i tworzę
2. Od czerwca wszystko planuję z moim nowym organizerem. Towarzyszy mi wszędzie - w pracy, w domu, podczas spotkań. #organizerDYL
3. Od pewnego czasu uczęszczam na siłownię, o czym jakiś czas temu piałam tutaj
4. Bywało też aktywnie dzięki miejskim rowerowym wycieczkom
5. Bywało też mniej sportowo, ale równie przyjemnie. Jestem bardzo zmiennym typem - są dni, gdy potrzebuję szaleć na imprezie (raczej nie dokumentuję takiej formy spędzania czasu, rzadziej wrzucam na Instagram, no może od czasu do czasu jakieś piwo opublikuję :P), a są też takie, gdy staję się wielką domatorką i spędzam czas w zaciszu własnego pokoju lub ogrodu czytając, ćwicząc lub coś tworząc. (Dlatego życie ze mną jest ciężkie :P).
6. A każdą chwilę lubię sobie urozmaicić czymś (albo kimś) słodkim ;)
śliczna kicia ;)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio lubię wszystko zapisywać tyle, że w zwykłym kalendarzu :) zazdroszczę Ci tej siłowni, też bym się chętnie zapisała, ale jak na złość nigdzie blisko nie ma, a dojeżdżać ponad 30km to trochę za dużo :(
OdpowiedzUsuń