12.07.2014

Letnia szafa

Lato to moja ulubiona pora roku ze względu na wysoką temperaturę, która nakręca mnie do działania. Ze względu na miesiąc urodzenia - lipiec - jestem typowo letnią istotą. W kwestiach urody o tej porze roku stawiam na minimalizm, o czym można przeczytać w opublikowanym jakiś czas temu poście Codzienny letni makijaż 

Jeśli chodzi o modę - wręcz przeciwnie. Wyłamuję się z minimalizmu i o tej porze roku mam w szafie najwięcej ubrań. Wszystkiego potrzeba mi w większej liczbie niż podczas wiosny, jesieni czy zimy. W poście o wiosennej szafie czy bazowych koszulkach wspominałam, że w modzie dążę do uniwersalnego stylu. Stawiam przede wszystkim na to, by dany ciuch można było zestawić z jak największą liczbą innych części garderoby. Ważne jest też dla mnie posiadanie takich ubrań, które nadadzą się na różne okazje. Tak jak opisywany jakiś czas temu biały top . Zamierzam dalej trwać przy założonych zasadach, jednak w okresie letnim pozwoliłam sobie na troszkę więcej. I sama się zdziwiłam, że ciuchy okazały się dość uniwersalne. Dlatego tym bardziej czuję się rozgrzeszona.

Pierwszy z zakupów, którym jeszcze w maju chwaliłam się na Instagramie to dżinsowa koszula, kwiecista sukienka, dwie bluzki oraz krótkie spodenki (które pojawiły się w notce o białym topie). Na instagramowym zdjęciu znalazły się jeszcze długie, dżinsowe spodnie, ale nie kupowałam ich z myślą o lecie. Po prostu tak czy siak potrzebowałam jasnych dżinsów.
Jak wiadomo, sukienka robi cały outfit, a ta moja - chociażby ze względu na materiał - jest zakupem typowo letnim. Podobnie jak krótkie spodenki. Jednak koszula dżinsowa czy bluzeczki to takie ciuchy, które znajdą zastosowanie w stylizacjach jesiennych czy wiosennych.

Pogoda ostatnimi czasy wyjątkowo płata nam figle, ale w te dni, gdy jest za chłodno na krótki rękaw ale jednocześnie za ciepło na żakiet, narzucam na siebie dżinsową koszulę. Żałuję, że nie kupiłam sobie jeszcze dwóch, oczywiście w innym odcieniu i fasonie. Bluzki są w kolorze białym i żółtym, więc będą pasować do wielu stylizacji, zarówno luźnych, jak i bardziej formalnych.

Jakiś czas temu dokupiłam jeszcze trzy spódnice - długą z pomarańczowego szyfonu, rozkloszowaną z materiału oraz z ekologicznej skóry. Myślę, że dwie ostatnie sprawdzą się również wczesną jesienią. Na zdjęcie załapały się też balerinki- stopki i japonki.







Z racji obniżki cen zakupiłam sobie również 3 kardigany. A że są wykonane z cieniutkiego materiału to nadają się na chłodniejsze letnie dni.


Na powyższym zdjęciu model w kolorze grafitowym, ja mam szary (taki jak modelka na zdjęciu)


No a z racji  regularnych wizyt na siłowni, kilka dni temu zakupiłam sobie kolejne koszulki




Niezależnie od tego, czy jeszcze na chłodniejsze letnie dni, czy już na jesień, w mojej szafie marzą mi się takie cuda:
Śliczna marynarka z lamówkami


Pudrowa marynarka z koronkowymi mankietami


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Raczej nie biorę udziału w żadnych konkursach i rozdaniach, więc jeśli chcesz mnie zaprosić do siebie - po prostu zostaw w komentarzu link do swojego bloga, nie rozpisuj się co mogę dostać. Z miłą chęcią odwiedzę Cię bez tego ;)