18.12.2013

nowości w kosmetyczce - coś dla włosów

Po ostatnich zakupach w Rossmannie obiecałam sobie, że nie będę zapatrywać się w nowe kosmetyki dopóki nie wykończę tych które mam w domu. O ile w przypadku kolorówki jestem konsekwentna, o tyle w przypadku kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów trochę opakowań mi przybyło. Jakiś czas temu powróciłam do stosowania mojego ulubionego rozjaśniającego szamponu John Frieda oraz dałam kolejną szansę Garnierowi kupując odżywkę z awokado . Jednak w ciągu kilku ostatnich dni moja kosmetyczka wzbogaciła się o kolejne specyfiki do włosów.

W piątek ogromną niespodziankę sprawiła mi paczka, którą otrzymałam dzięki konkursowi wizażu i Welli. Zgłosiłam się do testowania kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów i - ku mojemu miłemu zaskoczeniu - znalazłam się wśród 120 dziewczyn, które otrzymały produkty z wybranej przez siebie linii. Zgłaszając się do konkursu zdecydowałam się na Wella Pro Series Color. Otrzymałam do przetestowania szampon, odżywkę, balsam do włosów, piankę i lakier.
Niech no tylko wykończę John Friedę i Garniera! Wtedy od razu zabieram się za Wellę. Opinie ma nawet dobre ;)

szampon - opinie
odżywka - opinie
reszta kosmetyków z serii na pewno zostanie przeze mnie zrecenzowana tu i na wizażu ;)


Kolekcja kosmetyków nie zakończyła się na wspomnianej paczce. Podczas mojej sobotniej wyprawy do Drezna nie pozostałam obojętna na kosmetyki. Wprawdzie w drezdeńskiej Altmarkt Galerie mogłabym wykupić pół Rossmanna i DM a także zahaczyć po coś pachnącego do Douglassa, jednak w przypadku kosmetyków do włosów wykazałam się opanowaniem i ograniczeniem. Zakupiłam tylko maskę marki Balea oraz regenerującą kurację John Frieda w saszetkach - seria Full Repair jest znana w Polsce, ale wspomnianych saszetek jeszcze w naszych drogeriach nie widziałam.
Przeliczając na nasze, Balea kosztowała mnie o wiele mniej niż gdybym chciała zakupić ją sobie przez internet. John Frieda również okazało się dobrym wyborem cenowym, ponieważ w polskich drogeriach błyskawiczne kuracje z niższej półki są trochę droższe. Za jedną saszetkę John Frieda zapłaciłam ok 0,6 euro, czyli tragedii nie ma.

I na tym kończę dzisiejsze przechwalanie się nowościami ;)


8 komentarzy:

  1. Cały czas mam na liście do kupienia szampon i odżywkę JF z serii Brilliant Brunette i tą z awokado Garniera i cały czas o nich zapominam!;) Słyszałam o nich wiele pozytywnych opinii więc może i u mnie się sprawdzą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy nie za wcześnie na taką opinię, ale jak do tej pory to z tej odżywki Garniera jestem bardzo zadowolona. Pierwszy kosmetyk pielęgnacyjny do włosów tej marki który mnie nie zawiódł i na dodatek okazał się świetny ;) Jeśli chodzi o John Frieda do blondów to jak na razie jest to mój ulubiony szampon. Stosowałam też odżywkę z tej serii ale nie jest jakaś rewelacyjna. Ale już nie mogę doczekać się testowania Welli ;) Odżywkę z awokado kupiłam w promocji, ale w regularnej cenie też chętnie kiedyś zakupię. Jeśli chodzi o JF to kupuję tylko jak jest promocja w Rossmannie.

      Usuń
  2. ale jest czym się chwalić;) szczerze nie używałam nic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie co chwalić ;) Jeśli kosmetyki się sprawdzą ;)

      Usuń
  3. Ja nie mam czasu na kosmetyki :D Ale pozdrawiam serdecznie :))) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczytując Twojego bloga - domyślam się. I z całego serca życzę, byś w święta miała czas, ale przede wszystkim dla siebie i swoich bliskich. I oby po Nowym Roku w Twoim życiu osobistym i zawodowym nastąpiły zmiany na lepsze. ;)

      Usuń
  4. miałam serię JF Full Repair i byłam bardzo zadowolona, ostatnio dostałam na promocji w Sephorze zestaw szampon+odżywla+mgiełka za 55zł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo.... to super promocja :) Ja niestety w moim rodzinnym mieście nie mam Saphory, a w sąsiednich miastach nie bywam na tyle często w galeriach by być na bieżąco z promocjami. Ja z Full Repair jeszcze nic nie miałam, w przypadku JF jestem wierna serii do blondów. A zakupione w DM saszetki skusiły mnie ceną i tym, że w Polsce ich nie ma. Może podczas dzisiejszej wieczornej pielęgnacji włosów zrezygnuję z odżywki Garniera i zastosuję jedną z saszetek JF. ;) A jak się sprawdzi, to swoją szansę dostaną pozostałe kosmetyki JF FR ;)

      Usuń

Raczej nie biorę udziału w żadnych konkursach i rozdaniach, więc jeśli chcesz mnie zaprosić do siebie - po prostu zostaw w komentarzu link do swojego bloga, nie rozpisuj się co mogę dostać. Z miłą chęcią odwiedzę Cię bez tego ;)